sobota, 23 kwietnia 2011

kiepski dzień

Chciałam, żeby Aśka miała rodzeństwo. Zapomniałam tylko jak bardzo nie lubię być w ciąży. Strasznie się męczę, tak po prostu w jednej chwili życie ze mnie ucieka. Wszystko mnie denerwuje.... i wszyscy. Muszę zacząć wychodzić z domu, bo nie mogę się zmobilizować do umycia zębów. Powtórzę to, co już mówiłam kiedyś- dzieci powinno się mieć przed trzydziestką. Jak się ma te trzydzieści parę- czterdzieści lat to już jest czas na to, żeby dziecko było w miarę samodzielne. Jak moja mama była w moim wieku, to ja kończyłam podstawówkę. Wiem, mama wyszła za mąż mając 21 lat. Mi w tym wieku i jeszcze wiele lat później wydawało się, że będę bezdzietną singielką i że będzie mi z tym dobrze. Potrzeby się jednak zmieniają. Wiem, mam po prostu kiepski dzień, trochę męczy mnie ta ciąża...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz